wtorek, 30 lipca 2013

Konfitura wiśniowa.



W zeszłym roku przegapiłam sezon wiśniowy. 
I bardzo odczułam to zimą, kiedy nie miałam mojej ulubionej konfitury do herbaty.
W tym roku nadrobiłam ten błąd. 
Wiśniami podzieliła się ze mną Mama.
Konfitura juz gotowa, ubrana i podpisana czeka na nadejście zimy.
Niech sobie jeszcze trochę poczeka :)





Miłego wieczoru.
Asia.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz